Czy rynek transportu drogowego jest prosty? No jasne, że nie jest!
Odpowiadamy co prawda za ponad 4% PKB Polski (190 mld złotych) – czyli, że rynek jest duży. Co więcej, transport jest krytycznym elementem w ponad połowie wytwarzanego w Polsce PKB. Ale stanowimy również 6,6% wszystkich firm w kraju. 125 tysięcy firm transportu drogowego oznacza, że każdy musi się rozpychać, jak tylko może.
Wiemy coś o tym, bo Mako TSL urosło od jednej osoby do dużej firmy w niecałą dekadę. Od rozpychania się wśród najliczniejszego grona działalności jednoosobowych (obecnie to 54% firm w branży) do dynamicznie rosnącego grona firm dużych – łokcie mamy urobione.
Wśród 125 tysięcy firm transportu drogowego w Polsce, 38 tysięcy z nich posiada licencje niezbędne do działalności międzynarodowej w Unii Europejskiej. Sytuację z licencjami mocno komplikuje Pakiet Mobilności, na mocy którego od maja tego roku limit pojazdów nieobjętych obowiązkową licencją na przewóz towarów zmniejszy się z 3,5 tony do 2,5 tony dmc (dopuszczalnej masy całkowitej).
Pakiet Mobilności, zmieniające się normy środowiskowe, dynamicznie zmieniające się stawki wynikające z niestabilności cen paliw – problemy mnożą się w oczach. Dlatego tak ważne są zdrowe relacje między przewoźnikami i firmami spedycyjnymi. Popyt na usługi jest duży, dlatego mimo problemów ten biznes jest bardzo opłacalny… jeżeli robi się go z odpowiednim partnerem.
My robimy, co możemy, by wszyscy nasi Partnerzy byli gotowi na zmiany i rośli na tym rynku razem z nami. Czy możesz to samo powiedzieć o swojej firmie spedycyjnej?