W czerwcu 2023 r. Mariusz Bałaj, prezes Grupy MAKO TSL, miał okazję ogłosić, że największym przewoźnikiem w naszej flocie jest… MAKO TSL. A dokładniej nasza spółka odpowiedzialna za flotę własną, czyli Trucks Hire. Dzisiaj, na przykładzie właśnie naszej floty pokazujemy Wam, jaka praca stoi za wypuszczeniem w trasę każdego nowego auta dostosowanego do międzynarodowego transportu drogowego.
Cała przygoda z własną flota zaczyna się od jej zakupu. Sam zakup busa nie różni się praktycznie niczym od zakupu pojazdu osobowego. Wybieramy jednostkę napędową, dobieramy dodatki i czekamy na termin odbioru wyczekiwanego pojazdu.
W tym miejscu można uznać, że wszystkie czynności związane z zakupem pojazdu osobowego są zakończone – pozostaje wsiadać i jeździć (poza krótką wizytą w urzędzie celem zarejestrowania/przerejestrowania auta). W przypadku busa cała zabawa dopiero się rozpoczyna.
Każdy samochód musi zostać wyposażony w dodatkowe akcesoria związane z zabezpieczeniem ładunków. Musi także posiadać system lokalizacji GPS, co wiąże się z wizytą montera z zewnętrznej firmy. Każdą zabudowę należy otworzyć i zmierzyć, a w przypadku regulowanej wysokości również podnieść dach i go zmierzyć.
Gdy dorzucimy do kompletu badanie VAT, kartę DKV, kartę płatniczą, ubezpieczenie, upoważnienie do użytkowania pojazdu poza granicami kraju, wypis z licencji, komplet nowych europalet a także pełny, 110 litrowy bak paliwa – możemy uznać, że samochód jest gotowy do jazdy.
Niby gotowy do jazdy ale, jak wiadomo, samochód bez kierowcy nie pojedzie… a przynajmniej jeszcze nie dziś. Dlatego też auto przygotowywane do wyjazdu rozpoczyna również proces rekrutacji na stanowisko kierowcy. Jeśli kierowca wykonywał wcześniej identyczną pracę, to jest to poniekąd czysta formalność – podpisanie umowy, przedstawienie zasad, rozpoczęcie współpracy.
W przypadku, gdy nasz kandydat nie miał styczności z transportem międzynarodowym – proces szkolenia wydłuża się. Jednakże jesteśmy na to bardzo dobrze przygotowani, a dzięki materiałom, które otrzymują kierowcy, jesteśmy w stanie znacznie skrócić ten proces.
Oczywiście teoria teorią, a praktyka praktyką – prawdziwa przygoda zarówno auta, jak i kierowcy rozpoczyna się na pierwszym rozładunku poza granicami kraju! W ten właśnie sposób przygodę z transportem drogowym rozpoczynał każdy z naszych ponad stu trzydziestu aut.